Konstantin Yakovlev
strażnik graniczny
Wiek : 34 lata Orientacja : Heteroseksualny/a Pochodzenie : Pietropawłowsk Kamczacki, Rosja Liczba postów : 105
| Temat: Konstantin Yakovlev 07.11.19 17:00 | |
| Wizerunki postaci z rodziny Konstantina nie są zarezerwowane.CZĘŚĆ IWe had a very successful trip to Russia. We made it back. – Bob Hope Konstantin urodził się jako drugi syn pary mieszkającej w malowniczym Pietropawłowsku Kamczackim, czyli mieście tak bardzo na wschód Rosji, że chyba bardziej już nie jest to możliwe. Ojciec, Ramilyev, już od najmłodszych lat należał do pietropawłowskiej mafii, której szpony powoli rozciągały się na całą Rosję. Tak naprawdę, to nie znał innego życia, ale tylko na własne życzenie. Nie został zmuszony do niczego przez przeraźliwą biedę, czy pistolet przystawiony do skroni. Była to łatwa i szybka forma zarobku, a mężczyzna należał do tych, którzy unikali ciężkiej pracy i woleli pójść na skróty, nawet jeśli oznaczało to ubrudzenie sobie rąk czyjąś krwią. Wraz z wymienionym już czynnikiem, mieszankę wybuchową tworzył charakter młodego Yakovleva – porywczy, skłonny do przemocy i bezwzględny, czyli to, co z każdego przestępcy czyniło naprawdę niebezpiecznego typka. Dodatkowo kochał, gdy było o nim głośno, a wszyscy znali jego imię. Ulubionym momentem Yakovleva podczas spacerów po centrum był ten, w którym obawiający się mieszkańcy Pietropawłowska przechodzili na drugą stronę ulicy, by mu tylko nie podpaść. Kostek nigdy nie spytał ojca ilu ludzi miał na swoim sumieniu, chociaż słyszał różne wersje. Z jakiegoś powodu wierzył w tę najgorszą.
W życiu Ramiego pojawiła się taka, a nie inna reputacja, a wraz z nią pieniądze. Dużo pieniędzy. Mężczyzna wydawał je na swoje przyjemności i masę drogich zabawek, które świadczyły głośno o jego statusie. Niedługo potem wokół niego zaczęła się kręcić Xenia, czyli kobieta, która w przyszłości miała urodzić dwóch synów. Xenia należała do osób ładujących wszystkie swoje oszczędności w wygląd, a jej głównym celem było znalezienie sobie bogatego męża. Pochodziła z rodziny o przeciętnym majątku zamieszkującej niedaleką Pietropawłowskowi wieś. Młoda kobieta nie skończyła żadnej szkoły, oprócz tych wymaganych i chociaż miała dobre serce, to źle ustawiła sobie priorytety.
Oczywiście, że Andrei, ich pierworodny syn, był wpadką. Wpadką, która zaowocowała zawiązaniem małżeństwa między Ramim a Xenią jeszcze zanim ich pierwsze dziecko zostało wydane na świat. Czy cała ta akcja z zaciążeniem była przypadkiem? Plotki krążące po mieście jasno sugerowały, że był to przemyślany podstęp uknuty przez rodziców panny młodej, a ona sama nigdy im nie zaprzeczała. Sposób znany jak świat, prawda? Młode małżeństwo zamieszkało w za dużym dla nich domu, który pękał w szwach od wszystkiego, czego tylko zażyczyła sobie Xenia. Ani ona, ani Rami nie mieli dobrego gustu stawiając na wystrój wnętrz, który miał głośno manifestować majątek domowników.
Andrei od zawsze sprawiał problemy. Starszy od Konstantina o trzy lata, a traktujący swojego brata, jakby dzieliło ich co najmniej dziesięć. Od zawsze świadomy tego, czym zajmował się się ojciec, chciał pójść w jego ślady jeszcze zanim nauczył się poprawnie wiązać sznurówki. Szybko zrezygnował z książek i zeszytów na rzecz pistoletu i kija bejsbolowego. Tak wiele w nim było charakteru Ramiego, który nawet nie próbował przekonać syna, że mafijne interesy to coś, czym nie powinien zajmować się tak młody człowiek. Zaczęło się od drobnych zadań takich jak przekazywanie wiadomości, czy przenoszenie gotówki od jednego, do drugiego zbira. Dzięki wrodzonej charyzmie i ekstrawertyzmowi szybko zjednywał sobie ludzi, a reputacja ojca dawała mu tylko dodatkowego kopa. Sprawiało mu to przyjemność i wydawać się mogło, że Andrei został stworzony do takiej roboty.
Konstantin, w przeciwieństwie do swojego brata, zaczął zajmować się rodzinnymi interesami w późniejszym wieku. Wszystko przez chorobę, która dotknęła go w wieku wczesnonastoletnim. Młodszy z rodzeństwa nie przeszedł w dzieciństwie ospy, a gdy w końcu choroba go dotknęła, odcisnęła na nim swoje piętno. Chociaż Xenia martwiła się o swojego syna jak nigdy, dzięki kontaktom Ramiego nie ciężko było znaleźć kogoś, kto mógłby im pomóc, chociaż trzeba było przetrząsnąć przy tym cały kraj. Konstantin wyzdrowiał, ale i tak już zakompleksiony przez Andreia chłopak został naznaczony licznymi bliznami niemal na całym ciele. Były one najbardziej widoczne na twarzy i nie było sposobu, by się ich pozbyć.
Chociaż najstarszy z Yakovlevów miał obowiązek pomóc swojemu synowi i zrobił to bez wahania, bo jakby nie patrzeć na swój sposób go kochał, to zyskał też argument, dzięki któremu ostatecznie przekonał Konstantina do dołączenia do mafii. Rudzielec miał wobec nich dług. Skoro uratowali mu życie, powinien im się odwdzięczyć.
Konstantin zrezygnował z edukacji w nieco późniejszym wieku, niż jego starszy brat. Nie miał motywacji, aby iść na studia wyższe, a oceny miał raczej przeciętne, co jeszcze bardziej utwierdziło go w tym, że nie jest to droga, którą powinien podążać. Poddał się namowom ze strony rodziny. Nie chciał więcej słyszeć od ojca przykrych słów - „co z ciebie za facet”. |
|