IndeksIndeks  Latest imagesLatest images  SzukajSzukaj  RejestracjaRejestracja  ZalogujZaloguj  

Share
 

 Bar szybkiej obsługi Pho Huy

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
AutorWiadomość
Kayleigh Callaghan

Kayleigh Callaghan
pracownik korporacji


https://fortflorence.forumpl.net/t94-kayleigh-callaghan#99 https://fortflorence.forumpl.net/t96-kayleigh-callaghan#101 https://fortflorence.forumpl.net/t158-kayleigh-callaghan#168 https://fortflorence.forumpl.net/t157-telefon-kayleigh-callaghan#167 https://fortflorence.forumpl.net/t159-apartament-kayleigh-callaghan#169

Rola : Pracownik korporacji Hudson Bay Water - IT Security Senior Specialist

Wiek : 21
Orientacja : Aseksualny/a
Pochodzenie : Toronto, Kanada
Liczba postów : 30

Game Master Florence Liberation Front

Bar szybkiej obsługi Pho Huy Empty
PisanieTemat: Bar szybkiej obsługi Pho Huy   Bar szybkiej obsługi Pho Huy Empty27.10.19 19:27



bar szybkiej obsługi pho huy
Bar ten niegdyś serwował przede wszystkim proste dania kuchni azjatyckiej. Obecnie jednak, ze względu na zmieniające się potrzeby konsumentów, oprócz smażonego ryżu z warzywami można tu kupić kilka rodzajów kanapek, talerz zupy, hot-doga czy zapiekankę.
Sam lokal nie wygląda zachęcająco - małe pomieszczenie, w którym wiecznie panuje potworny upał wypełnione jest niepasującymi do siebie stolikami i krzesłami. Mimo tego bar wciąż cieszy się dużym zainteresowaniem, przede wszystkim ze strony pracowników okolicznych fabryk, którzy często kupują tutaj drugie śniadanie. Z tego tez powodu właściciel od jakiegoś czasu wystawia kilka stolików na ulicę, by chociaż w ten sposób móc obsłużyć więcej klientów jednocześnie.

Powrót do góry Go down
Konstantin Yakovlev

Konstantin Yakovlev
strażnik graniczny


https://fortflorence.forumpl.net/t64-konstantin-ramilyevich-yakovlev https://fortflorence.forumpl.net/t98-konstantin-yakovlev#103 https://fortflorence.forumpl.net/t86-konstantin-yakovlev#91 https://fortflorence.forumpl.net/t163-konstantin-yakovlev#173 https://fortflorence.forumpl.net/t156-dom-yakovlevow#166

Wiek : 34 lata
Orientacja : Heteroseksualny/a
Pochodzenie : Pietropawłowsk Kamczacki, Rosja
Liczba postów : 105

Administrator blank

Bar szybkiej obsługi Pho Huy Empty
PisanieTemat: Re: Bar szybkiej obsługi Pho Huy   Bar szybkiej obsługi Pho Huy Empty27.11.19 16:57

Pogoda była dziś całkiem znośna i nie zapowiadało się na deszcz, a przynajmniej nie przed południem. Względnie czyste niebo (od chmur, bo Konstantin wolał nie wiedzieć ile unosi się na nim spalin), temperatura z uwagi na wczesną porę w okolicach dziesięciu stopni, czyli nie najgorzej. Chociaż dla mieszkańców Outlandu pora deszczowa mogła być zbawieniem, tak dla obywateli Newcrest była niczym innym, jak wrzodem na tyłku. Większość prac robiła się wtedy cięższa, chociażby drwal, albo farmer. Grzebanie się w błocie to nic przyjemnego.
Było dopiero przed dziesiątą, kiedy Yakovlev jechał swoim służbowym autem na miejsce spotkania. Wybrał niewielki bar w Newcrest, bo z uwagi na charakter rozmowy, najlepiej było odbyć ją w miejscu, gdzie mogli pozostać anonimowi. Konstantin założył, że robotnicy z okolicznych fabryk raczej będą mieli w nosie parkę, zajęci swoim lunchem, jeśli do tego czasu on i Fable nie skończą omawiać szczegółów, w co wątpił. Dopiero otwarto barek, nie znajdowało się w nim zbyt wielu klientów, a ci, którzy zajmowali kilka stolików mieli nosy schowane w swoich talerzach, albo gazetach. Miał wrażenie, że w Panoramie mogło pojawić się nieco więcej ciekawskich uszu, a tego bardzo chciał uniknąć. Również z uwagi na chęć wtopienia się w tłum, zmienił też strój z munduru strażnika granicznego na jeansy i t-shirt ukryty pod szarą dresową bluzą. Wyglądał na zmarnowanego, miał za sobą długą nocną zmianę podyktowaną ostatnimi nagłymi wydarzeniami, które nawarstwiły tylko więcej obowiązków. Na szczęście dawało mu to też o wiele więcej możliwości. Aktualnie większość strażników wysłano w teren, gdy tylko jeden obstawiał w tym czasie posterunki na granicy. O tej dyspozycji dowiedział się zaraz przed rozpoczęciem służby dzisiejszej nocy, stąd nalegał na tak szybkie spotkanie z Fable o tak wczesnej porze. Liczył, że jakoś wyrwie się z pracy, jeśli dziś musiała w niej być, ale wyobrażał sobie, że mieszkańcy Panoramy raczej sami dyktują sobie godziny swoich zmian.
Z uwagi na niezbyt przyjazną pogodę, wszyscy goście siedzieli wewnątrz baru, dlatego Konstantin postawił na kilka plastikowych stolików poustawianych przed budynkiem. On sam był względnie odporny na niskie temperatury, trochę martwił się o Fable, ale był niemal pewien, że dla dobra sprawy będzie w stanie odmrozić sobie tyłek. Zamówił jakąś zapiekankę i duży kubek kawy, bo nie zdążył nic zjeść, gdy wpadł do domu tylko po to, żeby się przebrać i wziąć prysznic. Raisy też nie było, zapewne siedziała w elektrowni, co Konstantin przyjął z lekką ulgą. Nie musiał odpowiadać na jej pytania i tłumaczyć się ze swojego pomysłu, gdy miał tak krótką lukę czasową. Nie chciał przegapić najlepszej pory na rozmowę, przez którą zarówno on, jak i Fable mogli wpaść w niezłe kłopoty.
Zajął jeden z krańcowych stolików, siadając przy tym tyłem do brudnej szyby i zajął się swoim śniadaniem. Był gotowy na cierpliwe czekanie, jakkolwiek długo mogło ono potrwać. W końcu nie mógł wymagać od dziewczyny, aby pojawiła się w innej strefie na pstryknięcie palca.
Powrót do góry Go down
Fable Venturi

Fable Venturi
pracownik korporacji


https://fortflorence.forumpl.net/t40-fable-duthretane https://fortflorence.forumpl.net/t106-fable-venturi#111 https://fortflorence.forumpl.net/t105-fable#110

Rola : Pracownik korporacji Humani Labs - Naukowiec

Wiek : 28
Orientacja : Heteroseksualny/a
Pochodzenie : Kanada
Liczba postów : 38

Administrator Florence Liberation Front

Bar szybkiej obsługi Pho Huy Empty
PisanieTemat: Re: Bar szybkiej obsługi Pho Huy   Bar szybkiej obsługi Pho Huy Empty05.12.19 3:26

Nastał ten dzień, na który Fable długo czekała. Już od dłuższego czasu planowała spotkanie z Konstantinem, jednak do tej pory nie ustalili konkretnej daty. Dziś natomiast mężczyzna skontaktował się z nią, gdyż z tego co zrozumiała, nadszedł dogodny moment na obgadanie szczegółów operacji.
Nie było łatwo wziąć wolne w pracy z dnia na dzień, na jej korzyść działała jednak kwestia niedawnego wybuchu w laboratoriach. Akurat jej skrzydło nie ucierpiało, lecz przez łączoną pracę kilku departamentów, niektóre stanowiska stanęły w miejscu. Dlatego kilka telefonów załatwiło sprawę i teraz Fable zmierzała pieszo w stronę dworca kolejowego.
Ubrana w błyszczącą, czarną bluzkę oraz obcisłe, ciemne jeansy wyglądała elegancko, jednak łatwo było wyjąć z uszu kolczyki i zakryć górę kreacji bluzą z kapturem, którą miała schowaną w dużej torbie przewieszonej przez ramię.
Serce biło jej jak szalone, gdy mijała strażników w jakimkolwiek miejscu, choć wiedziała, że nie robi nic złego. Na razie. Zawsze jednak podnosiło jej adrenalinę stąpanie po cienkim lodzie i świadomość, o czym będą rozmawiać z Konstantinem.
W torbie miała też zwitek grubszej gotówki, w razie gdyby mężczyzna od razu zażądał z góry zapłaty za swoje usługi. A jeśli wzięła za mało - zawsze mogło posłużyć za zadatek. Serce przyspieszyło jej także z innego powodu. Na samą myśl o tym, że spotkanie z jej mężem zostanie w jakimkolwiek stopniu urealnione w przyszłości, nie mogła powstrzymać wzbierających w niej uczuć.
Szła więc przed siebie, z mieszanką strachu i radości w sercu, starając się uspokoić. Uśmiech numer dziesięć, small talk z pracownikiem stacji, potem śpiewająco przeszła kontrolę i ruszyli w stronę Newcrest.
Podróż nie trwała długo, lecz dla Fable ciągnęła się w nieskończoność. Świadomość, że wizyty mieszkańców Panoramy we Florence Valley nie były tak rzadkie, dodawały jej otuchy. Jednak niekiedy pracodawcy wysyłali swoich ludzi do fabryk, a nikt nie miał prawa wypytywać o motywy takich podróży. Była całkowicie chroniona.
Kiedy wreszcie dotarła na miejsce i ruszyła w stronę umówionego baru, dreszcze podniecenia powróciły. Mimo, że otoczenie zupełnie różniło się od widoków Panoramy, nie czuła się aż tak nieswojo. Owszem, czasem przechodziła na drugą stronę ulicy, widząc podejrzanych (jej zdaniem) typów, lecz w ogólnym rozrachunku nie było tak źle!
Wreszcie dotarła na miejsce i zerknęła na zegarek. Była spóźniona, ale miała nadzieję, że Kontantin postanowi jej wybaczyć. Nie musiała go długo szukać, gdyż gdy tylko zbliżyła się do baru od razu wyłapała jego sylwetkę. Wyglądał dość zabawnie, taki wielki chłop na plastikowym krzesełku, jednak postanowiła zachować klasę i powściągnęła mimikę twarzy, aby nie zdradzać chwilowego rozbawienia, ani podekscytowania tym spotkaniem.
Bez zwłoki podeszła do stolika i usiadła na przeciwko mężczyzny, poprawiając bluzę pod szyją. Było zimno, nawet bardziej niż przypuszczała. Jednak trzeba będzie jakoś przetrwać, dla dobra sprawy.
- Smacznego - zaczęła rozmowę, widząc w jego dłoni coś, co prawdopodobnie było zapiekanką. Poprawiła się jeszcze na bardzo niewygodnym krześle i spojrzała w ciszy na rudowłosego. Jak zaczynało się rozmowę o szmuglowaniu kogoś przez granicę? Niby nikt nie miał prawa ich słyszeć, ale jednak... Miała tak po prostu przejść do tematu?
- Dość zimno dzisiaj, nieprawdaż? - spytała, zaczynając small talk. Rozmowa o pogodzie wydała jej się aktualnie ostatnią deską ratunku w repertuarze "rozpoczęcie konwersacji", choć gdy tylko rzuciła to pytanie, od razu skarciła siebie w myślach. Liczyła jednak, że mężczyzna przejmie pałeczkę i odpowie, lub zignoruje pytanie i przejdzie do konkretów, z czym Fable ewidentnie sobie nie radziła.
Powrót do góry Go down
Konstantin Yakovlev

Konstantin Yakovlev
strażnik graniczny


https://fortflorence.forumpl.net/t64-konstantin-ramilyevich-yakovlev https://fortflorence.forumpl.net/t98-konstantin-yakovlev#103 https://fortflorence.forumpl.net/t86-konstantin-yakovlev#91 https://fortflorence.forumpl.net/t163-konstantin-yakovlev#173 https://fortflorence.forumpl.net/t156-dom-yakovlevow#166

Wiek : 34 lata
Orientacja : Heteroseksualny/a
Pochodzenie : Pietropawłowsk Kamczacki, Rosja
Liczba postów : 105

Administrator blank

Bar szybkiej obsługi Pho Huy Empty
PisanieTemat: Re: Bar szybkiej obsługi Pho Huy   Bar szybkiej obsługi Pho Huy Empty11.12.19 13:13

Konstantin miał wiele wątpliwości w związku z tym całym planem pełnym altruizmu, tak bardzo do niego nie podobnym. Zawsze przywiązywał większą wagę do bezpieczeństwa swojego i jego żony, czy przyjaciół, kiedyś może rodziny i nigdy nie posądzał się o to, że będzie ryzykował wszystko to, aby pomóc ledwo znajomej osobie. Owszem, Fable wydawała się w porządku, przynajmniej z tych kilku rozmów, które przeprowadzili, a sytuacja, w której znalazła się dziewczyna była dość… przykra, jeśli nie tragiczna. On sam nie potrafił sobie wyobrazić co byłoby z nim i Raisą, gdyby zostali rozdzieleni i szczerze - wolał się nad tym nie zastanawiać. Nawet, jeśli przyszłą akcją mógł ryzykować coś na kształt banicji do Outlandu.
Nie chciał przyznać przed samym sobą, że coraz bardziej brakowało mu wrażeń. To była ostatnia rzecz, o której powiedziałby głośno. Starał się ukrywać ten motyw najgłębiej, jak było to tylko możliwe, by móc oszukać siebie i żonę przy okazji. Oficjalnie utrzymywał, że każdemu przydałby się taki zastrzyk gotówki, szczególnie małżeństwu, które starało się o dziecko, a przy okazji on sam mógłby zrobić coś dobrego. Może połączenie dwójki zakochanych mogło być liczone na tyle dobrze, aby zamazać niektóre grzechy, które Konstantin popełnił w Forcie Yakov? Cóż, trochę tęsknił za tamtym życiem, chociaż w przeszłości tak bardzo nim gardził i chciał się od niego uwolnić za wszelką cenę. Gdyby go nie porzucał, on i Raisa nie mieliby żadnego problemu z pieniędzmi i lekami. Towarzyszące temu poczucie winy mężczyzna starał się zamiatać pod dywan, chociaż czasami ciężko mu było zasnąć.
W tym momencie starał się nie myśleć o czarnych scenariuszach, co było kolejną tak bardzo nienaturalną dla niego rzeczą. Przecież w każdej chwili mógł się jeszcze wycofać, prawda? Podobnie jak Fable – młoda kobieta również mogła stwierdzić, że jednak ma zbyt wiele do stracenia. Mogła wieść spokojne życie w Panoramie, a gdyby podwinęła się jej noga, to zapewne dołączyłaby do swojego męża, a pewnie nie o to chodziło, gdy oboje zgodzili się na tę całą akcję z rozdzieleniem.
Nie musiał czekać zbyt długo na pojawienie się osoby, na którą czekał. Nie spieszył się z dojazdem do baru, zatrzymując się wcześniej na dłużej w domu, dlatego nawet nie zdążył zjeść do końca zapiekanki, czy wypić kawy. Blondynka złapała go w trakcie śniadania. Mężczyzna w pierwszym odruchu podniósł się z krzesła, ale nie zdążył nawet podejść do rozmówczyni, bo ta usiadła. Po prawdzie nawet nie wiedział w jaki sposób wypadało się z nią przywitać. Stare nawyki krzyczały, że powinien ją chociaż uściskać, ale miał wrażenie, że Kanadyjczycy i inni obcokrajowcy nie byli aż tak wylewni, jak Rosjanie. On sam należał też do tych mniej czułych, co w ogólnym rozrachunku wychodziło na jego korzyść.
- Dzięki – nawet w tak krótkim słowie było słychać jego mocny, rosyjski akcent. Usiadł ponownie na krześle, które zaskrzypiało pod jego ciężarem, ale on wydawał się tym nie przejmować. - Chcesz coś? – wskazał ruchem dłoni i kciukiem za siebie, na witrynę baru szybkiej obsługi, chociaż nie spodziewał się, że kobieta skusi się na coś z podrzędnej jadłodajni w Newcrest. Tak, był odrobinę uprzedzony do osób mieszkających w Panoramie, ale przy tych, których tolerował, czy lubił, starał się nie mówić o tym głośno. Przynajmniej nie w poważnym tonie.
Zaśmiał się krótko, gdy Fable postawiła na small talk, chociaż na pierwszy rzut oka w pytaniu nie było nic zabawnego. W jego reakcji nie było nic złośliwego. Ot, całkiem rozczulające te sytuacje, w których trzeba było zachować pełną konspirę, a wszyscy nie wiedzieli, jak tak naprawdę powinni się zachowywać.
- Nie jest źle, chociaż wyobrażam sobie, że dla ciebie to musi być dramat – wzruszył lekko ramionami i nie, w tym momencie nie mówił o tym, że Fable może być wygodnicka, bo pewnie na co dzień grzeje sobie dupę w apartamentowcu. Chodziło mu raczej o to, że była drobną, szczuplutką kobietą, zapewne nieprzyzwyczajoną do niskich temperatur w odróżnieniu od niego – Rosjanina z krwi i kości, który zapewne mógłby jak niedźwiedź przejść w tryb snu zimowego i przehibernować kilka miesięcy. - Myślałem, że zajmie ci to trochę dłużej – spojrzał na wyświetlacz telefonu, który leżał na blacie zaraz obok kubka z kawą. Sprawdził godzinę. Szedł dalej w small talk, chcąc gładko przejść potem do najważniejszego tematu spotkania, bo nie ukrywajmy – też chciał to z siebie wyrzucić. Stresowało go to podskórnie, ale miał wrażenie, że powinien dać im obojgu czas na oddech. Fable ledwo zdążyła usiąść. - Miałaś jakieś problemy na granicy? – spytał z lekkiej troski i ciekawości, bo on ostatnio siedział więcej na granicy między Newcrest, a Outlandem, ale wiedział od swoich kolegów-strażników, że po ostatnim wydarzeniu, jakim był tajemniczy wybuch, kontrole zwiększyły się na wszystkich posterunkach, a procedury dla ludzi z Panoramy również uległy zaostrzeniu.
Powrót do góry Go down
Sponsored content






Bar szybkiej obsługi Pho Huy Empty
PisanieTemat: Re: Bar szybkiej obsługi Pho Huy   Bar szybkiej obsługi Pho Huy Empty

Powrót do góry Go down
 
Bar szybkiej obsługi Pho Huy
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 1

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
Fort Florence :: Fort Florence :: newcrest :: florence valley-
Skocz do: